Kartuska policja bada anonimowe materiały wyborcze z gminy Żukowo

Jak przekazała Magdalena Formela, p.o. rzecznika Komendy Powiatowej Policji w Kartuzach, do KPP wpłynęło zawiadomienie Jerzego Żurawicza o wykroczeniu przeciwko kodeksowi wyborczemu.
- Rozpowszechniano publikacje szkalujące mnie jako burmistrza, oczerniając mnie o mówienie nieprawdy, o podejmowanie działań, których nie czyniłem - mówi Jerzy Żurawicz. - Autorzy dotarli nawet do czasów Gdańskich Zakładów Drobiarskich, obarczają mnie winą za ich likwidację. Pod tytułem "Czas Żukowa" opublikowano treści, które ukazywały się wcześniej na portalu internetowym. Publikacja ta oznakowana było jako ulotka jednorazowa. Wykorzystano perfidnie okazję, nie dając mi szansy ani na ripostę, ani na wyjaśnienia. Podobne wieści ukazały się przed pierwszą turą. To były treści wyborcze, ale nie sygnował ich żądne komitet wyborczy. Dlatego zgłosiłem sprawę na policję do wyjaśnienia.

- To niepodpisane przez żaden komitet wyborczy materiały - wyjaśnia Magdalena Formela. - Ich wprowadzanie do obiegu stanowi wykroczenie przeciwko kodeksowi wyborczemu. Burmistrz Jerzy Żurawicz złożył też zawiadomienie o znieważeniu jego osoby jako kandydata w II turze wyborów na burmistrza Żukowa.

Zgodnie z art. 496. Kto, w związku z wyborami, nie umieszcza w materiałach wyborczych wyraźnego oznaczenia komitetu wyborczego od którego pochodzą - podlega karze grzywny.

Policja podjęła działania zmierzające do wyjaśnienia sprawy, m.in. przesłuchano osoby z komitetu wyborczego kontrkandydata.

- Jestem zadowolony, że podczas tych wyborów mało mieliśmy przypadków brudnej kampanii - podsumowuje Marek Kopczyński, prokurator rejonowy z Kartuz. - Swego czasu wystąpiłem z apelem na Radzie Powiatu Kartuskiego, by nie angażować prokuratury do miejscowej polityki. Poskutkowało. Sprawy w trybie wyborczym prowadzi i tak Sąd Okręgowy w Gdańsku, my możemy ewentualnie służyć pomocą w ustaleniu internetowych źródeł nadania materiałów znieważających kandydatów w wyborach.