V-ligowcy zakończyli już rozgrywki w sezonie 2022/23. Powody do radości ma drugi zespół Raduni Stężyca, który wygraną z Wietcisą Skarszewy w finale baraży dopełnił świetnego występu, jaki piłkarze serwowali swym kibicom przez ostatnie miesiące.
Oparci w większości o młodych piłkarzy z SMS w Stężycy, podopieczni trenera Dawida Klawikowskiego stawili czoła doświadczonej ekipie na boisku w Skarszewach. Na dodatek wcześniejsze spotkania z Wietcisą nie były szczególnie udane dla Raduni - w kwietniu 2022 r. młodzi piłkarze ze stężycy przegrali 0:6 w ramach rozgrywek ligi okręgowej.
ZOBACZ TEŻ:
Sebastian Letniowski nowym trenerem Cartusii 1923 Kartuzy
Silna defensywa Raduni II Stężyca
Początek finału jednak należał do rezerw kaszubskich Kanarków. Drużyna gości świetnie radziła też sobie w defensywie. Niestety ta dobra passa minęła w 21. minucie. Jeden z nielicznych wypadów skarszewian w pole karne skończył się faulem Adriana Rajskiego i chwilę później, po skutecznym rzucie karnym, gospodarze objęli prowadzenie.
I choć na tablicy widniał już inny wynik, na samym boisku wiele się nie zmieniło. Wciąż w polu przeważali piłkarze Raduni. Drużynę Wietcisy przed utratą prowadzenia trzykrotnie ochronił jedynie bramkarz. Jak widać jednak do czterech razy sztuka, bowiem tuż przed końcem pierwszej połowy, z 20. metra piłkę w okienko posłał Christian Domaschke. Tym samym po zmianie stron obie drużyny zaczynały właściwie od zera.
Walka do samego końca
W drugą połowę lepiej weszli gospodarze, ale spisała się tu obrona zielono-żółto-niebieskich. Z biegiem czasu przewagę ponownie osiągnęli młodzi piłkarze ze Stężycy, tylko wraz z tym wróciła znana z poprzedniej części spotkania skuteczność golkipera Wietcisy. Na decydującego gola trzeba było czekać aż do 78. minuty. Zabłysnął tu Miłosz Toczek, który po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę posłał główką prosto w siatkę.
Piłkarze ze Skarszew do samego końca próbowali doprowadzić do remisu i rzutów karnych, jednak Radunia broniła się wytrwale, przy okazji przeprowadzając groźne kontrataki. Po ostatnim gwizdku arbitra nastąpiła zaś prawdziwa eksplozja radości w szeregach Raduni. To właśnie rezerwiści Kanarków kolejny sezon zagrają już w IV lidze.
Po meczu puchar zwycięskiej drużynie wręczył Paweł Kryszałowicz, wiceprezes Pomorskiego ZPN.
- Mały kroczek dla ludzkości, ale wielki w historii Raduni, w kierunku rozwoju, szkolenia i ogrywania naszej młodzieży z AP Radunia. 4 lata temu rozpoczęło się szkolenie w SMS w Stężycy - komentuje sam klub Radunia Stężyca. - Jeszcze 5 lat temu to pierwsza drużyna Raduni grała w IV lidze. Teraz mamy w tej klasie rozgrywkowej swoje rezerwy, oparte o młodzież z liceum. Jeszcze raz brawa dla wszystkich, którzy się do tego przyczynili.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?