MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Nie będzie I ligi siatkówki, do piłki nożnej szukają trenerów. Jaka przyszłość czeka stężycki sport?

Maciej Krajewski
Maciej Krajewski
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Ireneusz Stencel spotkał się w poniedziałkowy wieczór z rodzicami uczniów SMS w Stężycy. Nowy wójt chciał w ten sposób porozmawiać o przyszłości sportu w gminie, w tym przede wszystkim o funkcjonowaniu szkoły, akademii piłkarskiej oraz klubu siatkarskiego. A zmian trochę jest...

Szybko po objęciu rządów Ireneusz Stencel, nowy wójt gminy Stężyca, zabrał się za realizację obietnic wyborczych. Wśród nich były kwestie związane z finansami w gminie. Po decyzjach nowego włodarza, w tym m.in. zaprzestaniu finansowania II-ligowej drużyny Raduni Stężyca ze środków publicznych, wielu zaczęło rozmyślać nad przyszłością stężyckiego sportu.

W dużej mierze zaniepokojeni byli rodzice uczniów Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Stężycy. Aby uspokoić opiekunów dzieci i młodzieży, trenujących w stężyckiej placówce, Ireneusz Stencel spotkał się z nimi w poniedziałek 3 czerwca, by przedstawić plany, jakie ma wobec szkoły, a także odpowiedzieć na pytania zgromadzonych.

Poniżej zamieszczamy najważniejsze informacje z poniedziałkowego spotkania. Szersza relacja, wraz z zastrzeżeniami i obawami rodziców, pojawi się już wkrótce.

Liceum nie przestaje istnieć

Przede wszystkim Piotr Karasiński, dyrektor SMS w Stężycy, zapewnił, że w roku szkolnym 2024/25 będą funkcjonowały wszystkie cztery klasy tutejszego liceum.

- Nie zakładamy, że któryś z oddziałów będzie zamknięty albo, że oddział klasy I w ogóle nie zostanie utworzony - mówił Karasiński.

Podobnie zmianom nie ulegnie oferta dowozów dla dzieci mieszkających dalej od szkoły.

Szukają trenerów piłki nożnej

O nieciekawej sytuacji, w jakiej znalazła się II-ligowa Radunia Stężyca już pisaliśmy. Na dodatek zespół nie otrzymał licencji na dalszą grę w II lidze. Wójt Stencel zapewnił jednak, iż będą się od tej decyzji odwoływać. Potwierdził również, że wciąż trwają rozmowy z potencjalnymi osobami, które mogłyby wziąć na siebie finansowanie pierwszej drużyny Raduni.

Jeśli zaś chodzi bezpośrednio o piłkę w SMS to zajdą tu pewne zmiany. Dyrektorem Akademii Piłkarskiej Raduni Stężyca będzie teraz Radosław Gac, którego w powiecie kartuskim mogą znać mieszkańcy Chmielna i okolic. W ostatnich latach to on bowiem odpowiadał za utworzenie i rozwój chmieleńskiej drużyny piłkarskiej Damroka. W tym, jak ma w ogóle wyglądać nauka gry w piłkę nowemu wójtowi pomogą też dwaj doradcy: Mirosław Tłokiński, były gracz m.in. Widzewa Łódź, oraz holenderski piłkarz Jan de Zeeuw.

Problemem dla rodziców młodych piłkarzy ostatnio jest jednak kwestia trenerów. Wielu bowiem przebywa obecnie m.in. na zwolnieniach lekarskich. Powoduje to kuriozalne sytuacje, w których nawet trzy różne grupy miały wspólny trening.

Obecni na spotkaniu przyznali, że cała sytuacja po prostu zaskoczyła władze szkoły i akademii piłkarskiej. W efekcie dopiero od wtorku (4.06) będą mogli oni organizować zastępstwa. Zarówno ze strony dyrektora Karasińskiego, wójta Stencla, jak i Radosława Gaca padły zapewnienia, iż dzieci pojadą na planowane mecze i będą miały opiekunów.

Jeśli jednak chodzi o konkrety co do trenerów to trzeba poczekać. Radosław Gac zaznaczył, że nie pojawią się one później, niż do końca czerwca, a możliwe, że niektórzy nowi trenerzy zostaną już wyłonieni w ciągu najbliższych dwóch tygodni.

- Rozmawiamy w tej chwili z dużą grupą trenerów. Oczywiście wszystkich nie zaangażujemy do pracy w Stężycy. Oni muszą swoje tematy poukładać, zdecydować. Na pewno to są trenerzy, którzy gwarantują odpowiednią jakość szkolenia - dodaje Ireneusz Stencel, wójt gminy Stężyca. - Nadzór takich osób jak np. Mirosław Tłokiński czy Jan de Zeeuw, Radosław Gac gwarantuje, że to szkolenie będzie na odpowiednim poziomie. Myślę, że rodzice mogą tutaj być spokojni. A dla mnie, jako dla wójta, Szkoła Mistrzostwa Sportowego to będzie takie oczko w głowie. I to mogę zapewnić. Nie dlatego, że będziemy przeznaczać bardzo dużo pieniędzy, tylko dlatego, że będziemy stawiali zdecydowanie na jakość szkolenia.

Nie będzie siatkówki w I lidze

W przypadku siatkówki w SMS w Stężycy udało się uniknąć tak dramatycznych sytuacji, jak przy piłce nożnej, ale i tutaj nastąpiły zmiany. GKS Wieżyca Stężyca rezygnuje z gry w I lidze kobiet. Maciej Stefanowski, prezes klubu, przyznał, że na tę decyzję złożyło się kilka czynników, wśród których są wysokie koszty utrzymywania zespołu na tym szczeblu rozgrywek, trudności w pozyskiwaniu zawodniczek, a także nowe zasady funkcjonowania ligi, wedle których aż 4 zespoły by spadały na koniec sezonu. W efekcie władze klubu nie widziały sensu wydawania tak dużych pieniędzy, by zostać na poziomie, z którego najpewniej by i tak spadli.

- Nie mieliśmy żadnych szans utrzymania się - skomentował Maciej Stefanowski.

Jednocześnie prezes GKS Wieżyca Stężyca uspokajał, że drużyna będzie grała w II lidze i ma już na to sponsorów. Są to też jedyne faktyczne zmiany jeśli o siatkówkę chodzi.

- Pozostałe rzeczy nie ulegają żadnej zmianie - dodał Stefanowski.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź "Dziennik Bałtycki" codziennie. Obserwuj dziennikbaltycki.pl!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zukowo.naszemiasto.pl Nasze Miasto