Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Po raz szósty z Sierakowic wyruszyli w Ekstremalną Drogę Krzyżową

Maciej Krajewski
Maciej Krajewski
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Setki wiernych spotkały się w piątkowy wieczór na Ekstremalnej Drodze Krzyżowej w Sierakowicach. Wpierw mszę w kościele św. Marcina poprowadził biskup Arkadiusz Okroj, następnie zaś zebrani wyruszyli w jedną z trzech wymagających tras. Najdłuższa - 43-kilometrowa - prowadziła przez Kamienicę Królewską, Lasy Mirachowskie, Głusino aż do sanktuarium w Sianowie.

Ekstremalna Droga Krzyżowa w Sierakowicach ponownie przyciągnęła tłumy. W piątek 22 marca setki wiernych zebrały się w kościele św. Marcina oraz wokół świątyni. Przychodzili z własnymi krzyżami, ale też z plecakami, pełnymi zapasów.

EDK bowiem różni się od typowych nabożeństw wielkopostnych. Na dodatek do duchowego przeżycia jest to też wyzwanie fizyczne. Uczestnicy idą w nocy, w skupieniu i zadumie, pokonując kilkudziesięciokilometrowe trasy. Wystawieni na żywioły (a te w piątkowy wieczór - w postaci nieustającego deszczu i wiatru - nie ułatwiały przemarszu) mają z założenia odkryć nowe aspekty swej wiary, poznać swą prawdziwą siłę.

ZOBACZ TEŻ:
Misterium Męki Pańskiej w Kiełpinie. Poruszający aż do bólu spektakl!

By być prawdziwymi ludźmi

W Sierakowicach już po raz szósty udało się zorganizować Ekstremalną Drogę Krzyżową. Główną część poprzedziła jeszcze msza w kościele św. Marcina, którą poprowadził bp Arkadiusz Okroj. Duchowny zwracał m.in. uwagę, by brać przykład z „ludzi prawdziwych” - ludzi, którzy jak ks. kard. Stefan Wyszyński są otwarci na dyskusję, ale wiedzą, kiedy postawić na swoim; ludzi, którzy rozumieją, że muszą od siebie stale wymagać, by być lepszymi.

- Właśnie w prawdziwych ludziach objawia nam się prawdziwy Bóg. I tacy sami bądźmy, jak oni - mówił bp Okroj. - My tu jesteśmy, ponieważ nie boimy się stawiania sobie wymagań. Bo chcemy być prawdziwymi ludźmi. Wiemy, że warunkiem bycia prawdziwym człowiekiem jest pragnienie zobaczenia Jezusa. A zobaczy Jezusa ten, kto dojrzał do decyzji, żeby pójść za Nim. Każdy, kto idzie za Nim, usłyszy „Gdzie ja jestem, tam wejdzie i mój sługa, ale jeśli kto mi służy, uczci go mój Ojciec”.

W zadumie maszerowali aż do Sianowa

Jeszcze w trakcie mszy wokół kościoła zbierało się coraz więcej osób. Wszyscy oni później wyruszyli w jedną z trzech wymagających tras.

Pierwsza, trasa żółta (30 km), prowadziła przez Mojuszewską Hutę, Borzestowo, Wygodę Łączyńską, Kamienicę Szlachecką, a następnie zawracała do Sierakowic. Pozostałe dwie - pomarańczowa i niebieska (odpowiednio 30 i 43 km) - kierowały wiernych m.in. przez Bukowo, Kamienicę Królewską i Lasy Mirachowskie aż do Sianowa.

Przemarsz przeplatany był rozważaniami. W tym roku uczestnikom EDK w Sierakowicach towarzyszyły nauki św. Jana Pawła II.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zukowo.naszemiasto.pl Nasze Miasto