Na dobry początek przedstawiamy ks. bpa Arkadiusza Okroja, uwielbianego przez młodzież, byłego proboszcza parafii św. Michała Archanioła w Kiełpinie, od 2019 r. biskupa pomocniczego diecezji pelplińskiej. I to on, jako pierwszy, dokończył zdania, które rozpoczęliśmy.
POZNAJMY ICH INACZEJ - Jacy są? O czym marzą? Czego żałują? Poniżej rozmowa z ks. biskupem Arkadiuszem Okrojem
Nie rozpoczynam dnia bez...
modlitwy różańcowej na szybkim spacerze.
Moje najpiękniejsze wspomnienie z dzieciństwa, to…
przyjście na świat kolejnych moich trzech braci i jednej siostry.
Po rodzicach odziedziczyłem...
radość czerpaną z nawiązywania kolejnych pięknych relacji z ludźmi, no i pewnie specyficzne poczucie humoru.
Patrząc w lustro myślę sobie...
nic się nie zmieniło…
Najbardziej traumatyczne zdarzenie w moim życiu dotyczyło…
śmierci kolejnych najbliższych.
Najwspanialsze zdarzenie w moim życiu, to…
z pewnej perspektywy czasu - a taką już mam - cały ciąg pozornie przypadkowych zdarzeń układających się w logiczną całość - nad którą - i to jest najwspanialsze, że coraz wyraźniej to widzę - czuwa Najwyższy.
Nauczyciele, których wspominam do dziś, to…
ze szkoły podstawowej w Chmielnie - pani Bogumiła Czaja, pani Agnieszka Mielewczyk, pani Helena Okroj. Z liceum w Kartuzach - pan Stanisław Raczyński, pani Teresa Żołnowska i wielu innych.
Mam talent do...
robienia użytku z moich ograniczeń.
Moja praca...
to właściwie nie praca - to troska o takie przygotowanie się do spotkań z ludźmi - by Panu Bogu nie przeszkadzać - a jeśli się da - to trochę pomóc.
Moi prawdziwi przyjaciele, to…
mam kilku wypróbowanych - zarówno z rodziny, jak i z poszerzonej rodziny - a więc spośród moich braci w kapłaństwie.
Gdy mam chandrę...
Taki stan - rzadko chyba mnie dopada - ale na pewno nastrój niezawodnie poprawia szybki spacer (najlepiej nad morzem) i słuchanie w tym czasie czegoś co napisał Sienkiewicz.
Plotki na mój temat...
Nigdy nie słyszałem - ale takie pewnie jest prawo rządzące plotkami, że najwięcej zajmują tych, którzy ewentualnie je tworzą, a najpóźniej docierają do przedmiotu plotek.
Największym autorytetem jest dla mnie...
z ludzi, którzy mieli wpływ na moje życie - Święty Jan Paweł II.
Ostatnio wzruszyłem się, gdy...
na ostatnim spotkaniu z osobami niepełnosprawnymi.
Gdybym wygrał w "totka"...
No już nie gram w totka, ale mam kilka pomysłów, co bym zrobił z takim kłopotem, którym byłaby wygrana - ale na pewno użytek z takiego szczęścia - należy robić bardzo dyskretnie - tak podpowiada rozsądek.
Wciąż się uczę...
No uczę się wciąż, bo ciągle wymaga tego życie. Uczę się tego jak z nową świeżością i wiarygodnością docierać z Dobrą Nowiną do różnych ludzi, dysponujących różną wrażliwością, ciągle wracam do języków.
Gdy będę na emeryturze...
Jeśli będę na emeryturze - to pewnie będę robił mniej więcej to samo co teraz, tylko trochę pewnie wolniej.
Gdybym mógł cofnąć czas...
Oj - to niebezpieczne, ja najlepiej czuję się w swoim "teraz".
Jestem dumny...
z każdego spotkanego człowieka, który kocha Pana Boga, Polskę i tego się nie wstydzi.
Nie mógłbym żyć bez...
czystego sumienia.
Potrawa, na którą zawsze można mnie skusić, to...
każda dobrze zrobiona, spożywana w dobrym towarzystwie.
Zawsze z utęsknieniem czekam na...
Oj, z takiego czekania pewnie uplecione jest całe nasze życie. Pewnie teraz czas bym dojrzał do czekania z utęsknieniem na spotkanie z Tym, który to życie dał, i który je dopełni.
Moją słabością jest...
gadulstwo?
Za największe swoje osiągnięcie uważam...
to, że nie starałem się niczego osiągnąć bez Tego, który wymyślił mnie i - jak wierzę - miał w tym swój plan.
Słów, których za rzadko w życiu używamy to: przepraszam, proszę i dziękuję. To niepowtarzalna okazja, kiedy może pan (pani, ksiądz) to zrobić:
Dziękuję...
za swoje Powołanie.
Przepraszam...
za wszelkie zaniedbania w realizacji powołania.
Proszę...
abym jednak realizując to powołanie wzrastał i nie musiał zbyt często przepraszać za zaniedbania.
Gdybym mógł wręczyć swoją nagrodę, to wyróżniłbym:
Za poczucie humoru...
Za prawość...
Za klasę...
Za osiągnięcia...
Po te nagrody pewnie w moim życiu w kolejce ustawia się bardzo wielu. Ale spośród wszystkich - pierwsze miejsce zajmuje we wszystkich kategoriach - świętej pamięci ks. Wojciech Wiśniewski - długoletni proboszcz parafii Kiełpino.
Od redakcji
To była wyjątkowa dla nas rozmowa - ksiądz z Kaszub, który został biskupem. Dla mnie jako autorki szczególnie, zważywszy, że ks. Arkadiusz był przez ponad 10 lat proboszczem parafii w Kiełpinie, do której należę. A tak naprawdę dlatego, że to osoba, która łapie bez problemu kontakt zarówno ze swoimi parafianami (gdy był proboszczem), jak i wszystkimi, którzy tworzą wspólnotę diecezjalną. I tej wspaniałej komitywy ze wspólnotą diecezjalną - osobami starszymi i młodzieżą, wierzącymi i tymi pogubionymi, zdrowymi i niepełnosprawnymi, księdzu biskupowi życzymy.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?